Stres
6 października 2019Turbodoładowanie dla mózgu
6 października 2019Świat Roślin
Siła Roślin
To fascynujące, że świat roślin liczy już przeszło 1,5 mln gatunków. Część z nich – bez względu na zapach czy kształt, posiada nieskończoną ilość właściwości zdrowotnych, których zbawienny wpływ na organizm opisywali już starożytni. Nie bez powodu najsławniejszy grecki lekarz – Hipokrates podkreślał, że „lekarz pomaga, natura leczy”.
Jednak nas interesuje tylko jedna roślina – „lilia pustyni”, „niebiańska pałeczka”, czy jak wolą Egipcjanie „roślina nieśmiertelności”. Jej korzenie sięgają 5 tys. lat p.n.e. I choć uważana za jedną z najstarszych na świecie, paradoksalnie odmładza i regeneruje. Legenda głosi, że Kleopatra i Nefretete kąpały się w jej wyciągu, by zachować nieskazitelny blask skóry. Aleksander Wielki zdecydował się na podbój kolejnej wyspy, tylko dlatego że jej powierzchnia była porośnięta „cudowną rośliną”, która leczyła rany. Mahatma Ghandi, żywił się jej liśćmi podczas długich postów. Z kolei, nasze babcie powtarzały, że na wszystkie dolegliwości pomaga …. aloes. Ten zielony specjał, który tak często pojawia się na naszych parapetach, to prawdziwa skarbnica cennych dla zdrowia składników.
Skąd jego magia i siła? Kluczem do rozwikłania tej zagadki jest jego skład. Bo w żelu aloesowym znajdziemy całą paletę aminokwasów, minerałów, witamin, enzymów, steroli i co najważniejsze – acemannan (dla niewtajemniczonych – substancja przeciwzapalna o właściwościach przeciwbólowych i przeciwobrzękowych). Wieloletnie badania naukowe udowodniły, że Aloe Vera mieści w swoich łodygach ponad 150 składników prozdrowotnych. Alfabetyczny repertuar sięga od wspomnianego wcześniej – A jak acemannan do Ż jak żelazo. Ale jak to w przyrodzie, nic nie dzieje się bez przyczyny! Tajemnica aloesu tkwi w idealnej kombinacji wszystkich substancji w nim zawartych, które wzajemnie wpływają na siebie i tworzą spójną – prozdrowotną całość (naukowcy już na pewno wiedzą, że rozważamy właśnie o synergii).
Znamy historię, znamy skład, ale najważniejsze dopiero przed nami! I choć wyliczenie zastosowania aloesu, w medycynie i kosmetyce, może być tak samo czasochłonne jak opis składników, które skrywają się w kilkumetrowych liściach, warto sięgnąć po te najważniejsze i najcenniejsze. Na początku – z naukową precyzją – należy zaznaczyć, że istnieje aż 400 odmian aloesu, z których tak naprawdę 15 posiada właściwości lecznicze, a najbardziej cenionym wydaje się być Aloe Vera Barbadensis Miller (aloes pospolity). Jednak przejdźmy do faktów. W wielkim skrócie zalety aloesu to: 4×O – oczyszczanie, odkwaszanie, odtruwanie i odtłuszczanie organizmu. Co więcej, według medycyny ludowej i holistycznej, aloes zwiększa odporność organizmu, stymuluje metabolizm komórek (to świetna informacja dla osób na diecie), odtruwa organizm, reguluje: poziom cukru, pH, poziom cholesterolu, działa uspakajająco, przeciwzapalnie, ochronnie. Odmładza, regeneruje i schładza skórę (nareszcie idealny kosmetyk na lato!), Nawilża i nadaje promienny blask. Brzmi trochę niewiarygodnie, prawda? Szczególnie jeśli z podejrzliwością właśnie zerkasz na doniczkę, w której od pewnego czasu hodujesz opisywaną roślinę. A tak naprawdę wymienione właściwości to dopiero początek długiej listy.
Na koniec mamy jeszcze jedną aloesową ciekawostkę -szczególnie dla tych, którzy uważają że wszystko co zdrowe, jest bez smaku. Bo jeśli dbać o siebie, to z przyjemnością i dla przyjemności. W upalne dni polecamy zastrzyk witamin, w nieco innej odsłonie – koktajlowej! Co potrzebujesz?
30 ml żelu do picia Aloe Vera Freedom
100 ml soku z pomarańczy
listki mięty
kruszony lód
Wszystkie składniki wymieszaj (podobno najlepiej smakuje wstrząśnięty, nie mieszany). Nam pozostaje życzyć „Bon apetito” – nie tylko aloesowego shake’a, ale również całego, zdrowego życia.
Źródło: LR Health & Beauty